Blizna jest nieuniknionym śladem pozostającym po każdej operacji. W rejonie nosa może ona pozostać po nacięciach błony śluzowej lub skóry. Blizna jest naturalną ochronną odpowiedzią organizmu na uraz jakim jest nacięcie skalpelem. Organizm wytwarza grube i włókniste warstwy kolagenu, aby zamknąć nacięcie, tworząc bliznę. Pacjent musi się więc spodziewać, że również po zabiegu plastycznym nosa pojawi się tkanka bliznowata.

Podczas tzw. otwartej plastyki nosa lekarz wykonuje nacięcia wewnątrz nosa oraz od przodu na skórze kolumienki. Nacięcie na słupku jest bardzo małe i ma tendencję do dobrego gojenia się, dlatego powstała blizna jest niewielka i u większość pacjentów niezauważalna.

 Miejsce nacięcia skóry jest zwykle zwrócone w dół (w kierunku ziemi) – nie jest widoczna ani z przodu ani z boku. Ogromna większość pacjentów ma trudności ze znalezieniem blizny po zagojeniu się rany.

Osobiście zachęcam pacjentów aby masowali kolumienkę. Masowanie tego miejsca spowoduje rozbicie grubej, włóknistej tkanki bliznowatej, przez co blizna stanie się mniej widoczna. Zalecam aby nie rozpoczynać masażu blizn, dopóki nacięcia nie wygoi się całkowicie, czyli nie wcześniej niż po około 10-14 dniach po zabiegu. Masaż najlepiej wykonywać trzymając kolumienkę kciukiem i palcem wskazującym po wcześniejszym posmarowaniu maścią – nawet zwykłą parafiną.